
Z pamiętnika Żyrafy
Tą najwyższą byłam, odkąd pamiętam. Zawsze najwyższa w rodzinie. Nie było mi równych w klasie. Wyróżniałam się wzrostem w grupie sportowej i na każdym innym spotkaniu. Na moje szczęście urodziłam się w rodzinie, która zamiast szydzić, jak większość dookoła, nieustannie mnie wspierała.